Znaczenie snów dla: biała martwa mysz
Ilość snów odpowiadających wyszukiwanej frazie: 11
Sen o ataku myszy na pewno oznacza konflikt i zmartwienia.
Przeważnie sny o myszach są ostrzeżeniem o nadmiernym wyczerpaniu organizmu. Jeśli podczas snu łapiesz myszy, to bardzo dobrze wybrałeś swą życiową drogę. Zabici
Biała sukienka jest ciekawym motywem sennym, pozwalającym na kilka interesujących interpretacji, które można rozpatrywać z różnych punktów w zależności od sytuacji, jaka miała miejsce w marzeniu sennym. Na co więc zwr&o
Według sennika ryba we śnie to bardzo często symbol nadziei. Sen o rybie można jednak tłumaczyć na wiele innych sposobów.
Ujrzeć rybę we śnie to przestroga przed poważnym podstępem ze strony osoby, która ch
Sen o krowie oznacza, że odczuwasz jakieś braki w życiu. Być może chodzi tutaj o poczucie bezpieczeństwa, spokój czy odpoczynek. Poza tym krowa jest symbolem bogactwa i dobrobytu, więc możesz liczyć na polepszenie życiowej sytuacji
Sen o sukience przytrafia się najczęściej kobietom i nic w tym dziwnego w końcu to damski element garderoby. Według sennika sukienka to różna symbolika, która często zależy od tego, jakiego koloru jest sukienka, albo na
Sen o herbacie może symbolizować miłe towarzystwo, w którym przyjdzie nam się znaleźć. Poza tym znaczenie snu herbata to również powodzenie w miłości oraz satysfakcja z dokonań, które być może udało nam się
Sen o łóżku ma wiele znaczeń. Po pierwsze symbolizuje ono naszą sferę seksualną. Kiedy śnisz o łóżku, Twoje pragnienia erotyczne są zbyt duże lub niespełnione. Poza tym łózko nawiązuje do rozwiązłego trybu życi
Krew jest utożsamiana z siłami witalnymi, energią i życiem. Może ona również wskazywać na aktywność fizyczną. Twój organizm może się więc domagać ruchu. Przeważnie jest ona negatywnym symbolem, zwłaszcza jeśli dochodzi
Sen o kwiatach może symbolizować piękno i miłość, jak również ulotność oraz przemijanie. Często jest on związany z kobietami w naszym życiu, ponieważ to im zazwyczaj są wręczane kwiaty. Jeżeli we śnie kwiaty są zwiędłe,
Na parapecie otwartego okna siedziała ledwo żywa sowa. Była duża i jasnego koloru. Uratowałam ją. Gdy już czuła się dobrze wzięłam ją pod pachę i poszłam do lasu. Tam mi się wyrwała i odleciała. Ale nie za daleko. Spadła w tym lesie w trawę, tuż obok czającego się tam lisa. Pobiegłam ją ratować ale lis ją chwycił w pysk i, z prawdopodobnie już martwą, uciekł. Ja natomiast zostałam zaatakowana przez stado dzików ale udało mi się je obłaskawić.
Sen pamiętam od momentu, gdy było kilkoro ludzi i jeden z nich mówił, że idzie do kościoła, że to dziś zostanie księdzem.