Znaczenie snów dla: Pożar lasu

Według sennika pożar pojawiający się we śnie może zwiastować sporo radości w twoim życiu. Sen o pożarze lasu zapowiada, że twoje życie będzie beztroskie. Jeżeli we śnie widzisz płonące budynki to zapowiada to poważne kł

Pożar jest symbolem naszych tłumionych uczuć i wszystkich pragnień, których nie możemy zaspokoić ze względu na wewnętrzny konflikt. Wydaje nam się, że są one zbyt sprzeczne z nasza moralnością. Ogień symbolizuje uczucia,

Wiele osób przywiązuje bardzo dużą uwagę do znaczenia, symboliki snów. Poszukuje ich znaczeń, ukrytych przestróg, sugestii, jak postąpić w danej sytuacji w życiu. Sen, w którym pojawia się ogień, pożar domu jest

Według sennika las we śnie może mieć różne znaczenia. Sen o lesie, który widzisz z daleka nawiązuje do twojego poczucia zagubienia w życiu. Skraj lasu widzieć to sen, który zapowiada ci, że wreszcie wydobędziesz się

Jeśli śni Ci się pożar, zwiastuje on szczęście w miłości i radość, ale też może oznaczać niebezpieczeństwa i straty. Wszystko zależy od tego, jaki ogień widzimy i czy unosi się z niego dym. Kłęby dymu dodają mu bowiem negatywnego

Las we śnie jest symbolem życia, płodności i odrodzenia. Może on również oznaczać to, co tajemnicze i nieznane. Sen o lesie zwiastuje przyjemny okres w życiu pełen zmian na lepsze lub zbyt silne dążenie do korzyści materialnych,

Nie wiem dlaczego ani po co uciekałam, ale to robiłam. W trakcie ucieczki wstapilam do szkoły mojej najlepszej przyjaciółki, która odjechała stamtąd ze swoim chłopakiem. Uciekałam przez las a po drodze zobaczylam moją najlepsza przyjaciołkę z jej chlopakiem siedzacych na kamieniu, ogromnym kamieniu. Za mna biegli moi rodzice i brat. Uciekalam naprawde szybko i wczasie tego zobaczylam w drodze butelki z alkoholem i zapalniczki, ktore byly wlaczone. Dobieglam na polane, na ktorej byla juz policja, telewizja i tlum ludzi. Nagle las wybuchnal. Zaczelam panikowac, bo nie bylo moich najblizszych. To byl okropny moment, szarpalam sie z policjantami, aby moc ich uratowac, jednak nie przepuscili mnie. Nagle wybiegl moj brat i rodzice. Jednak dalej nie bylo mojej najlepszej przyjacolki. Zaczelam krzyczec jej imie i wtedy sie obudziłam.

Na parapecie otwartego okna siedziała ledwo żywa sowa. Była duża i jasnego koloru. Uratowałam ją. Gdy już czuła się dobrze wzięłam ją pod pachę i poszłam do lasu. Tam mi się wyrwała i odleciała. Ale nie za daleko. Spadła w tym lesie w trawę, tuż obok czającego się tam lisa. Pobiegłam ją ratować ale lis ją chwycił w pysk i, z prawdopodobnie już martwą, uciekł. Ja natomiast zostałam zaatakowana przez stado dzików ale udało mi się je obłaskawić.