Urodziłam dziecko w samochodzie, na wsi. Wokół były psy, które chciały zjeść mu pępowinę. Niosłam dziecko ma rękach do domu, po drodze stwierdziłam że urodziłam dziewczynkę. W pokoju dziecko było spokojne, wesołe co jakiś czas musiałam podnosić jej główlę, żeby się nie udusiło.
komentarze